Pękła platyna zarówno w U3 jak i U1. Wiele hałasu o nic. Było łatwo. Nawet momenty, w których nie radziłem sobie na normalu, na crushingu pękały za pierwszym, drugim razem. Może wynika to z tego, że byłem po prostu bardzo ostrożny. Co ciekawe przy Hiszpanach na normalu ginąłem hurtowo i ani razu nie udało mi się zrzucić takiego z siebie sixaxisem. Na crushingu żadnego zgonu i kilku strząśniętych z siebie Hiszpanów.
Moje taktyki? Nie używałem praktycznie osłon. No, oczywiście używałem, ale nie tak, jak przewidziała to gra. Chowałem się za nimi nie przyklejając się do nich. Miałem większe pole manewru i nie wychylałem się przy strzelaniu, przez co sam nie narażałem się na ostrzał. Granaty sporadycznie. Mi osobiście na wiele się nie przydały - po prostu ich nie potrzebowałem. W U3 jeszcze dawały radę bo system rzucania jest bardziej przyjazny niż w U1. Dobór broni: pistolecik i shotgun. Karabiny zabierają za dużo ammo. Ewidentnie mają mniejszą moc, a rozrzut utrudnia strzelanie. Pistolet likwiduje po 3/4 strzałach (5/6 w dalszych etapach). W zupełności wystarczy. A jak ktoś się zbliży to na oślep z shotguna. Skuteczność 95%.