Ostatnio w necie przez przypadek natknąłem się na jakąś warezową stronkę z linkami do pirata U3. Trzeba pobrać 45 GB! Najbardziej rozwaliły mnie komentarze kolesi... np. wczesna wersja pirata zacinała się w pewnych momentach gry (podobno przy automatycznym wyciąganiu pamiętnika przez Drake'a) i piraci czekali albo na save'a, który omijał te momenty albo...pobierali spatchowną wersję na nowo czyli znowu kilkadziesiąt gb danych. Nie rozumiem trochę piractwa na PS3. To jest totalny bezsens, co za przyjemność grać w gry bez konfortowego grania online, bez dzielenia się trofeami... W dobie PS2 szczególnie w Polsce było to zrozumiałe (wysokie ceny gier), ale teraz? Można np. wymianiać się grami bez prowizji jak kogoś nie stać na nowy tytuł.