Ja to sobie wymarzyłem taki multik z otwartym światem gdzie można by było formować własne gangi (coś jak w RDR) tylko żeby zawsze była zachowana ta niepewność że ktoś może nas zdradzić i strzelić w plecy, walki o terytoria, żeby pojawiły się też a raczej głównie survivalowe aspekty w stylu szukania pożywienia, wody i amunicji.Po mieście mogłyby chodzić te popkornogłowe potworki które stwarzały by zagrożenie ale jednocześnie byłyby dobrą taktyką na intruzów.Choć takie coś się nigdy nie zdarzy bo taki multik byłby zbyt czasochłonny to myślę że singiel sobie nieźle poradzi i liczę że w końcu jakaś gra zasłuży na miano survival horroru.