aha, no tak, przecież ty z innego województwa jesteś xD kurczę, to w Bukowinie nie trafiliście pod skrzydła mojej cioci, chyba że być może wypożyczaliście u niej sprzęt
natomiast jeśli o mój bilans z ferii chodzi, to tak: miałam całkiem udany pod względem znajomości wyjazd do Bochni, a to, że wróciłam dzień wcześniej niż to było planowane do domu bardzo późno w nocy z podejrzeniem rotawirusa i że parę godzin po powrocie trafiłam na 5 dni do szpitala gdzie się okazało, że to nie był rotawirus, tylko salmonella (czyli nawalili z jedzeniem w ośrodku) to inna sprawa...
