Zdecydowanie warto kupić tę grę.
Co prawda w kilku misjach nie czuć (przynajmniej ja nie czułem) ducha Hitmana, a bardziej nowych przygód Sama Fishera (których SC nie nazywam), jednakże ogólnie w znacznej większości zadań widać, że to stary, dobry 47. Cieszy mnogość "wypadków", jakimi możemy pozbyć się zlecenia. Można porazić go prądem podczas, gdy będzie załatwiał potrzebę fizjologiczną, zrzucić ładunek cegieł, dokonać sabotażu kuchenki, dosypać trucizny do drinka, przestrzelić podłogę, i tak dalej. Mimo niedociągnięć stawiam tę odsłonę na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o ranking gier z serii.
Ciekawy jest tryb Kontraktów, w którym gracze ustalają zlecenia na różne osoby z gry (NPC też) i chętni w trybie tym starają się zabić wyznaczone osoby w konkretny sposób. Nie jest tak, że Kontrakt jest niemożliwy do wykonania - jego twórca ustala go przechodząc dany fragment w określony sposób.