Woochi
To powiedz mi kolego kiedy ostatnio pes zmienił silnik
?
Wydaje mi się, że znaczne reformy (jeśli mowa o PESach XXI wieku) zostały wprowadzone w PESie 2008, już wtedy nastąpił podział na starych i nowych PESowców, gdyż większość fanów zaczęła porzucać tę serię. Właściwie PESy z numerkiem zamiast daty były dobre. Mam na mysli wszystkie od ISS do PESa 6, który jest ostatnim z tych dobrych PESów. Jest on, można powiedzieć, kwintesencją serii, bo np. PES 4 był niesamowicie dynamiczny, aż za bardzo i w PESie 6 można zauważyć znaczne spowolnienie gameplayu, czego następstwem jest większa realistyczność. Od 2008 zaczęło się źle dziać. Oporne działanie na konsoli bez możliwości pełnego rozwinięcia skrzydeł na telewizorach HD, brak możliwości grania 2vs2, masa bugów - to wiele czynników, które miały wpływ na znienawidzenie nowej ery PESów jaką rzekomo zapoczątkować miała gra PES 2008. Później było już tylko gorzej. PES przestał byś PESem, zaczął byś nudnym symulatorem, odpowiednikiem Gran Turismo (bez urazy dla kogokolwiek). Marne próby naśladowania FIFY trybem Become a Legend czy wprowadzeniem bardzo słabego poruszania się w 360 stopniach jeszcze bardziej osłabiły PESa na rynku. No i ni dziwota, że teraz ludzie grają w tą FIFĘ. Nic PESowi nie dają nowe licencje, nawet te na oryginalne puchary. Mimo tych niesamowitych osłabień, ja ciągle wybieram mniejsze zło. Nie lubię ani nowego PESa, ani nowej FIFy, ale jak miałbym się upierać, to wybieram PESa, bo rozgrywka w nim jest znacznie bardziej realistyczna, a mówię tu o tempie gry, przypadkowości w postaci licznych rykoszetów, grafika jest bardzo ładna i robi na mnie większe wrażenie oraz znacznie lepiej czuję piłkę i jej wagę, strzały z dystansu czy wrzutki są bardziej komfortowe, gole bardziej różnorodne. To i tak do mnie nie przemówiło na tyle bym grał dziś w nowe gry piłkarskie, powtarzam się, ale powiem to jeszcze raz, jedyna dobra gra piłkarska dzisiaj to spatchowany PES6.
EDIT:
Żeby nie było, że tylko PESa kocham... Moją pierwszą grą piłkarską była FIFA 98, zajebista gra, uwielbiam ją do dziś, nie we wszystkie gry da się pograć z ojcem

Później jednak zakochałem się w ISS Pro Evolution, oczywiście ze względu na cudowny gameplay, bo przerobione nazwiska przerażały

Później pamiętam przypadkowo kupiłem Winning Eleven 2002, czyli azjatycki odpowiednik PESa, więc miałem tam same krzaczki, ale i tak ciągle mnie rajcowała ta seria. Dziś też gra się w Winning Eleven 2002 i to po sieci, nic dziwnego.