Oto pierwsze informacje o kolejnym sequelu serii AC:
http://www.gram.pl/news/2013/02/27/assassins-creed-iv-black-flag-mapa-wysp-karaibskich.shtmlco o tym myślicie? Zapewnie mi nie uwierzycie, ale ja sądzę, że to będzie STRZAŁ W KOLANO UBI. Karaiby?! Jamajka?! To jest jakaś masakra. W porządku, niby fajne miejsca, ale dostrzegam utratę ducha pierwotnej koncepcji Assassin's Creed. Piraci przecież byli raczej źli, a nie takie wartości reprezentują asasyni, w dodatku jakie macie wielkie lokacje, zabytki na cholernych wyspach? Na tym właśnie bazuje ta seria! Na podróży w przeszłość, na wirtualnych wakacjach wśród największych dziedzictw kultury, a to co jest? A dziadek Connora? Co to kurde za jaja, w dodatku co z wydarzeniami we współczesności, przecież musi być jakiś potomek, a co z Desmondem to wiadomo :/ Jestem okropnie tym pomysłem zawiedziona, z resztą z tego co wynika z internetów - nie tylko ja. Pozostaje liczyć na to, iż fala dezaprobaty ze strony fanów obudzi twórców i kosztem dłuższego dewelopingu zrobią z tego coś porządnego. Nie macie pojęcia jak mi od wczoraj strasznie przykro, kiedy obserwuję jak seria mojego życia może upaść.
Powiedzcie co Wy o tym sądzicie, i wrzucajcie tu wszystkie newsy jakie znajdziecie do premiery

P.S Już lepiej moim zdaniem, żeby ciągnęli historię Ezio w nieskończoność, lepiej by to wyszło. Ta trylogia była genialna, ale niestety wszystko co dobre się kończy. Wciąż mi jednak przykro, że tracą pomysły na ewolucję tak genialnej i elastycznej serii - wszystko idzie tu wcisnąć fanom, dowolne przeskoki przez epoki historyczne, zmiany bohaterów i lokacji. No cóż, pozostaje czekać na oficjalne announcementy.