jeszcze jedna historyjka

wycieczka szkolna
liceum, chyba ostatnia klasa
zakopane

chyba krupowki, nie znam sie na nazewnictwie

miejsce gdzie jest deptak i ludzie robia zakupy

mamy kumpla ktory cwiczyl na silowni

i byl dobrze zbudowany.. ma moze 175cm wzrostu, nie wiem

w kazdym razie na wycieczke zalozyl sobie chustę na glowe, bandamke czy jak to sie nazywa

i zaczelismy sie smiac z niego (niewinne zarciki) ze wyglada jak pudzian
caly czas jak stalismy w grupie szedl ten sam tekst :
"Ty, czy to nie Mariusz ??""Tak, to Mariusz Pudzianowski"
no i tak sobie zartowalismy z niego ze ten tekst juz stal sie taki troche oklepany

wiec nawet na nieswiadomce go rzucalismy...
to bylo intro calej sytuacji ktora wlasnie miala miejsce w zakopanym ...
werble :
trtrtrtrtrtrtrtrtrtrtrtr trcza
wiec przechodzimy do sedna sprawy

przy jakims stoisku stala chmara dzieciakow, ja sie wbilem w sam srodek zeby zobaczyc co tam akurat sprzedaja. odwracam sie a tu moj kumpel stoi obok i tez obcina...
no to na nieswiadomce znowu rzucilem tekst,
"Ty stary, czy to nie Mariusz ??"
i uslyszalem jak jeden dzieciak pyta drugiego
"Jaki Mariusz??"
na to drugi dzieciak mu odpowiada
"jak to jaki ?? Pudzianowski !!"
ja dostalem ataku przyslowiowej padaczki
bo dzieciaki zaczely leciec za naszym kumplem xD
polozylem sie na srodku deptaka i zaczalem sie smiac,brechtac no po prostu umierac ze smiechu xD
moj kumpel to samo... xD niedaleko przechodzila nasza wychowawczyni !!
od razu podbiegla do mnie sprawdzic co mi sie stalo xD ja i tak nie moglem sie powstrzymac ze smiechu xD umieralem dobre 2 godziny xD a pozniej sie tylko podsmiechiwalem

nasz Pudzian potem opowiadal :
"zobaczylem ze dzieciaki za mna ida to sie wyprostowalem i nie ogladalem za siebie,
az w koncu jeden podbiegl do mnie, kawalek mnie wyprzedzil i zaczal sie mi przygladac
ja na to "BUUUU"mlody sie wystraszyl i powiedzial do swoich "nie to nie on""
xD

ale epizod epicki

zwlaszcza ze na nieswiadomce to wyszlo
edit.
ps. hehe dobre, sam siebie cytujesz

znasz moze nazwe tej wyspy ??
Irlandie polecam jako kraj do zwiedzania, ale do zycia to bardziej UK...
i nie licz na pogode... caly czas jesien
